W porządku, sprawa wygląda tak: Bidonio jest w trybie pre-alpha. Tak, jak nieudany przepis na kiszoną kapustę, który testujemy na żywo. Rozumiesz? Dosłownie majstrujemy przy kodzie w czasie rzeczywistym. Tak, masz rację: wprowadzamy poprawki bezpośrednio w produkcji. Czy możesz sobie wyobrazić, jak pocą się teraz technicy w dużych firmach technologicznych? "Ale... jak oni śmią to robić?!". Ach, świętokradztwo!
A co najlepsze? Kiedy coś się psuje, wybucha nam prosto w twarz. I szczerze mówiąc, to zabawne. Przynajmniej dla nas - mamy trochę masochistyczną passę. Ale jest to również zabawne dla Ciebie, naszego użytkownika poszukującego wrażeń. Każde odświeżenie strony jest jak gra w rosyjską ruletkę z błędami. Ekscytujące, prawda?
I zanim zaczniesz krzyczeć o skandalu, tak, mamy system "warstwowy". Oznacza to, że oszczędzamy ci trochę, podczas gdy radośnie rzeźbimy inne części projektu. Nie ma powodu do paniki; Bidonio nie zostanie "wymazany" po wydaniu. Mówiąc wprost: nie usuniemy wszystkich twoich rzeczy. Tworzymy kopie zapasowe, ponieważ nawet w naszym zorganizowanym chaosie lubimy unikać katastrof typu "Ups, wszystkie twoje zdjęcia kotów zniknęły!".
Aha, i na wypadek, gdybyś się zastanawiał: nie, nie manipulujemy pieniędzmi inwestorów. Dlaczego? Ponieważ wolimy żyć w tym uroczym chaosie, niż zamienić się w nudną maszynę do robienia pieniędzy. Wyobraź sobie hipisowski startup, który nie chce dorosnąć, ponieważ zabiłoby to jego klimat. To właśnie my. Więc tak, pod koniec miesiąca jesteśmy spłukani jak studenci. Zima oznacza swetry i utrzymywanie ogrzewania na maksymalnym poziomie 20 stopni, dzięki za pytanie.
A dla niecierpliwych, którzy oczekują, że odpowiemy na wszystkie ich pytania jak Facebook: przykro nam, nie mamy batalionu pracowników na zawołanie. Możesz po prostu skończyć rozmawiając z nieco nieświadomym botem AI, pospiesznie zaprogramowanym do słuchania ciebie. Ale hej, lepsze to niż nic, prawda?
Plusy? Wciąż tu jesteśmy, w połowie ludzcy (lub wystarczająco blisko), gotowi do rozmowy na Twitchu lub za pośrednictwem naszych geekowskich kanałów. Jeśli jakiś przycisk nagle zniknie, powiedz nam, co o tym myślisz - będzie nam bardzo miło. A kto wie, może w następnej łatce dostaniesz nowy przycisk, który będzie tak niesamowity, że odrosną ci włosy, które straciłeś, zmagając się z naszymi błędami.
Więc zrelaksuj się, dobrze? Bidonio nie jest tu po to, by uprzykrzać ci życie; to po prostu radosna, kontrolowana anarchia. Wszystko, co robimy, nawet spektakularne awarie, robimy z miłością.
Aha, i używamy Bidonio Social, aby informować Cię na bieżąco o tym, co zamierzamy zepsuć i co już załataliśmy. A jeśli naprawdę masz dość, zawsze możesz skorzystać z pomocy technicznej, gdzie możesz rzucać w nas najlepszymi obelgami.